Album Billie Eilish ugruntował jej miejsce jako ikony popkultury, właśnie dlatego, że nie przestrzega zasad. Rozmawialiśmy z Robem Kinelskim, inżynierem miksów na płycie, aby omówić jego odważną filozofię miksowania i to, jak on również łamie zasady.
Jeśli byłeś związany z jakimikolwiek mediami w ciągu ostatnich miesięcy, trudno byłoby pominąć nazwisko Billie Eilish. Siedemnastoletnia wokalistka/pisarka, wraz z 21-letnim bratem i jedynym producentem Finneasem O’Connell, spowodowali sejsmiczne zmiany w muzyce popularnej. Pochwalony za swoją produkcję, ich pierwszy pełnometrażowy album, When We All Fall Asleep, Where Do We Go? zadebiutował na #1 zarówno na amerykańskim Billboardzie jak i brytyjskiej liście przebojów.
Otrzymując tyle samo zainteresowania swoją unikalną produkcją i pisaniem piosenek, co postacią z Instagramu, Billie jest słusznie postrzegana jako osoba zmieniająca zasady muzyki, łamiąca wszystkie zasady gatunku, stylu i popkultury. Rozmawialiśmy z Robem Kinelskim, inżynierem miksu i trzecim członkiem zespołu Eilish, o jego nieustraszoności, jego podejściu do miksowania albumu i jego hip-hopowej miłości do low endu.
Więcej informacji znajdziecie pod linkiem: https://www.waves.com/breaking-the-mix-rules-with-billie-eilish-rob-kinelski